Placuszki z ricottą już raz pojawiły się na moim blogu. Pochodziły ze strony Nigelli i było to naprawdę wspaniałe śniadanie. Przepis na dzisiejsze placuszki zaczerpnęłam z kolei ze Sweet Paul Magazine (znacie? Gorąco polecam – niesamowite zdjęcia i mnóstwo stron z ładnymi przepisami), podobnie jak na zupę z pieczonych pomidorów. Jeśli placki Nigelli były wspaniałe, to te są jeszcze lepsze! Puuuuuszyste, malutkie i słodkie. Ze składników, które podaję wychodzi około 25 placuszków. Dużo? Niekoniecznie. Ja sama zjadłam 12 sztuk ;)
Składniki (na 25 sztuk małych placuszków):
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru (lub mniej)
- szczypta soli
- 4 jajka
- 1 i 1/2 szklanki maślanki
- 200 g ricotty
- masło lub olej do smażenia
- syrop klonowy/miód/sos truskawkowy*/owoce
W dużej misce połączyć suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia, cukier oraz sól. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Żółtka, maślankę oraz ricottę wymieszać. Połączyć z suchymi składnikami, a następnie dodać ubite białka. Wszystko dokładnie wymieszać – ja zrobiłam to mikserem.
Rozgrzać patelnię, wlać tłuszcz. Nakładać po około 3 łyżki ciasta na każdy placuszek. Smażyć na złoty kolor. Podawać z dowolnymi składnikami. Ja jestem wierna owocom i musom owocowym.
* sos truskawkowy: truskawki zmiksować na gładką masę, dodać ewentualnie cukier puder. Placki są jednak słodkie, więc pominęłam cukier puder.
przepiękne delikatne placuszki :)
Pingback: Cheesecake – sernik amerykański « Stoliczku nakryj się – Przepisy i rysunki kulinarne