Ale to wspaniała zupa. Idealna, aby się rozgrzać i zregenerować siły, kiedy wraca się zimnym wieczorem do domu. Jest bardzo gęsta i sycąca. Jeśli mieszkacie w Trójmieście, to najlepszą zupę z kukurydzy zjecie w Pueblo. Podają z kawałkami piersi z kurczaka i grzankami. Postanowiłam zrobić podobnie.
Składniki (na 2-3 porcje):
- 600 ml bulionu
- 400 g kukurydzy konserwowej odsączonej z zalewy (2 puszki po 400 g)
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka mąki kukurydzianej (lub mniej ziemniaczanej)
- mleko
- pieprz
- 1/2 piersi z kurczaka
Do gorącego bulionu wrzucić kukurydzę i gotować 15 minut. Następnie zmiksować na gładki krem, tak aby pozostało jak najmniej łusek z kukurydzy. Dodać masło. Dodać mąkę, aby zagęścić zupę, a następnie wlać trochę mleka. Doprawić na koniec pieprzem.
Pierś z kurczaka ugotować w osolonej wodzie lub w bulionie. Pokroić w większą kostkę. Podawać wraz z zupą.
Takiej zupki jeszcze NIGDY nie jadłam, ale bardzo mnie kusi :)
Wydaje mi się, że w Pueblo dają jeszcze pora i zdaje się, że żółtko muszę iść chyba i odświerzyć sobie pamięć;) A zupka kukurydziana należy do moich ulubionych
Właśnie szukałam przepisu jak z Pueblo ponieważ ich zupa jest cudowna. Spróbuje zrobić z Twojego przepisu mam nadzieję, że też smacznie wyjdzie :)
pierwszy raz robiłam tę zupę i jestem zachwycona! :D mój chłopak zresztą też, powiedział, że gdyby nie to, że ja zrobiłam, to w życiu by nie spróbował nawet takiej;) dodałam jednak trochę śmietanki żeby była bardziej delikatna i to był strzał w dziesiątkę.
zrobiłam (nie dodawałam mąki bo zupa była gęsta), bardzo smaczna!