Czy Wy też kochacie tę zupę tak bardzo jak ja? Czy tak jak mi przywołuje wspomnienie dzieciństwa i ciepłego, bezpiecznego domu? Pomidorowa to chyba w ogóle pierwsze co przychodzi na myśl, kiedy słyszymy ‚zupa’.
Dzisiejszą pomidorową robię już kolejny raz z rzędu w przeciągu ostatnich kilku dni. Bez kostek rosołowych, bez koncentratu, gęsta, aromatyczna, w pięknym intensywnym kolorze. Błyskawiczna, bo nie zajmie nam dłużej niż 15-20 minut. I jeszcze ten makaron w kształcie łosi jako dodatek! Ja jestem przekupiona w całości.
Składniki (na około 4 porcje):
- 1/4 cebuli posiekanej
- 1 ząbek czosnku pokrojony w plasterki
- oliwa
- 1 duży świeży pomidor
- 1 puszka pomidorów krojonych
- 2-3 szklanki bulionu (w zależności jak gęstą zupę chcemy uzyskać)
- sól, pieprz
Oliwę rozgrzać w dużym, wysokim garnku. Wrzucić cebulę i czosnek, chwilę podsmażyć. Dodać pokrojonego pomidora (może być ze skórą) oraz pomidory w puszce. Zagotować i podusić około 2 minut. Pomidory zmiksować mikserem ręcznym na jednolity krem. Do pomidorów dolać bulion i jeszcze raz zagotować. Doprawić solą i pieprzem.
Podawać z łyżką gęstej śmietany lub mascarpone, ugotowanym makaronem i listkami bazylii.
Piękny kolorek :)
Hej :) zapraszam do mnie po odbiór „wyróżnienia” :D
Pingback: Krem caprese « Stoliczku nakryj się – Przepisy i rysunki kulinarne