Wyjazd do Stanów był niesamowitym doświadczeniem. Nie poznałam Busha ani nie spotkałam Brandgeliny. Spróbowałam za to wiele amerykańskich smakołyków jak: pancakes z syropem klonowym, brownies, macaroni and cheese, kanapki z masłem orzechowym i dżemem, smores i wiele innych specjałów, które doprowadziły do tego, że przytyłam 10 kg ;) Czy wiecie, że Amerykanie są na tyle leniwi (albo oszczędni), że mają skróty na niektóre potrawy? I tak na przykład sok pomarańczowy to OJ (‚Hey, pass me oł dżej’). Wspomniana kanapka z masłem orzechowym i dżemem, to PB&J, a kanapka z dzisiejszego przepisu to BLT (becon lettuce tomatoe). Wyobrażacie sobie, jakby to było w Polsce?;)
Ps. Kanapka jest pyszna! Przepadam za takim jedzeniem!
Składniki (na 1 kanapkę):
- 2 kromki dowolnego pieczywa (tostowe, bagietka, białe, żytnie, co lubicie)
- 1 duży liść sałaty (u mnie rukola)
- 2-3 plasterki cienko krojonego boczku
- 1 jajko
- 1 plaster sera żółtego lub mozarelli
- 2-3 plastry pomidora
- majonez (niekoniecznie)
Pieczywo posmarować majonezem (lub opuścić ten krok). Na patelni usmażyć jajko sadzone, a następnie boczek na złoto (nie używając tłuszczu!).
Na kromce ułożyć sałatę, jajko, boczek, plaster sera, pomidora. Przykryć drugą kromką. Jeść, kiedy jeszcze ciepłe.