Po wczorajszych przygotowaniach do Jesiennego Śniadania w Gdyni, tłuczeniu się wśród garnków, i brudzeniu kolejnych i kolejnych naczyń, usiadłam w błogim zadowoleniu, rozciągając nogi, i racząc się miską krewetek w sosie pomarańczowym z kolendrą. Regeneracja przyszła od razu.
Przepis pochodzi z Magazynu Smak nr 4.
Składniki (na 2 osoby):
- 400 g krewetek tygrysich
- 1 pęczek kolendry
- 3 duże ząbki czosnku
- 1 liść laurowy
- 1 pomarańcz
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek, dodać pokrojony w grube plasterki czosnek i liść laurowy. Podsmażyć. Dodać krewetki. Kolendrę posiekać, dodać do krewetek. Doprawić pieprzem i solą. Wymieszać. Wlać sok wyciśnięty z pomarańczy. Zagotować i od razu zdjąć z ognia. Podawać.
Pysznie wygląda i tak świeżo! :)
świetna propozycja na lekki obiad! ;)
Pięknie, świeżo, pysznie, kolorowo i lekko. Chyba jednak nigdy nie przekonam się do krewetek… mimo, że uwielbiam próbować, smakować i poznawać różne dania ;-)
nic na siłę;) ja wierzę w zmienianie się smaków, sama nie lubiłam niektórych rzeczy jeszcze całkiem niedawno. więc może i dla Ciebie i ryb jest nadzieja :) mam kilkoro znajomych, co nie znoszą ryb, nawet glona z sushi nie tkną :)
Cała w tym śmieszna historia, że ja bardzo rybki lubię ;-) Tylko nie wszystkie mi podchodzą jak widać hihihi :-)
o tak! zdecydowanie tak! chce to! :D ale bym jakiś sosik jeszcze zapodała, żeby było bardziej soczyście , choć te pomarańcze już napędziły mi ślinki do paszczy i już mam ochotę wciąć! ratunku Madziaaa! :*
sosik jest taki rzadki, pomarańczowy ;) można łyżką wyjadać jak zupę, albo chleb maczać w nim ;)
Uwielbiam krewetki – świetny pomysł na apetyczną przekąskę :)