Spaghetti aglio e olio

spaghettiaglioolio1Danie, o którym mówię, że nie należy Boże broń wychodzić po jego zjedzeniu z domu. Na randkę udawać się tym bardziej. Z racji dużej ilości czosnku. To też przy okazji świetna wymówka, kiedy nie chce nam się wyjść domu („wiesz, zjadłam spaghetti aglio e olio, nie mogę wyjść”). I dobra metoda na pogonienie namolnego adoratora. Mając zatem same plusy zjedzenia tego makaronu, mam jeszcze jeden: to jest cholernie dobre! I jeszcze jeden: to jest superproste!

Składniki (1 porcja):

  • 200 g makaronu spaghetti (u mnie no. 5)
  • 2 ząbki czosnku (lub 1 duży)
  • 1/3 łyżeczki ostrej papryki z płatkach (lub 1/2 oczyszczonej z pestek posiekanej papryczki chili)
  • 4 łyżki oliwy bardzo dobrej jakości
  • pietruszka lub tymianek do podania
  • tarty parmezan do podania

Makaron ugotować w osolonej wodzie.

Na patelni rozgrzać oliwę, dodać drobno posiekany lub wyciśnięty czosnek oraz papryczkę chili. Chwilę podsmażyć. Czosnek nie może się zrumienić. Odcedzić makaron. Wymieszać z oliwą.

Podawać z posiekaną pietruszką lub świeżym tymiankiem oraz tartym parmezanem.

spaghettiaglioolio

Krewetki w sosie pomarańczowo-kolendrowym

krewetkipomarancz1Po wczorajszych przygotowaniach do Jesiennego Śniadania w Gdyni, tłuczeniu się wśród garnków, i brudzeniu kolejnych i kolejnych naczyń, usiadłam w błogim zadowoleniu, rozciągając nogi, i racząc się miską krewetek w sosie pomarańczowym z kolendrą. Regeneracja przyszła od razu.

Przepis pochodzi z Magazynu Smak nr 4.

Składniki (na 2 osoby):

  • 400 g krewetek tygrysich
  • 1 pęczek kolendry
  • 3 duże ząbki czosnku
  • 1 liść laurowy
  • 1 pomarańcz
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz

Na patelni rozgrzać oliwę z oliwek, dodać pokrojony w grube plasterki czosnek i liść laurowy. Podsmażyć. Dodać krewetki. Kolendrę posiekać, dodać do krewetek. Doprawić pieprzem i solą. Wymieszać. Wlać sok wyciśnięty z pomarańczy. Zagotować i od razu zdjąć z ognia. Podawać.

krewetkipomarancz

 

 

Bułeczki czosnkowe

PrintJeśli przepadacie za pieczywem czosnkowym tak samo mocno jak ja, to te bułeczki są dla Was. Ja najbardziej lubię w nich czosnkowo-pietruszko-maślany środek. Uważajcie jednak przy ich wypiekaniu – zapach czosnku rozchodzi się po całym mieszkaniu. Gwarantuję jednak, że zapach ten, mimo iż intensywny, jest przemiły. A sąsiedzi mogą Wam tylko pozazdrościć! Przepis pochodzi z mojewypieki.com.

Składniki (na 12 sztuk):

  • 400 g mąki chlebowej (najlepsza chlebowa, lecz robiłam kilka razy z różnych mąk i za każdym razem wychodziły smaczne)
  • 20 g cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 8 g świeżych drożdży/4 g suchych drożdży
  • 260 ml mleka
  • 30 g masła roztopionego

do posmarowania:

  • 1 jajko roztrzepane

nadzienie:

  • 60 g masła miękkiego
  • 5 ząbków czosnku wyciśniętych
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki

Jeśli używamy drożdży świeżych – w miseczce zrobić zaczyn. Połączyć pokruszone drożdże, 1 łyżeczkę cukru i mąki, zalać niewielką ilością letniego, najlepiej lekko ciepłego (nie gorącego!) mleka. Odstawić zaczyn do 20 minut. Po tym czasie, jeśli drożdże są świeże, powinna się zrobić lekka pianka. Jeśli używamy drożdży suchych, dodajemy je od razu do wszystkich składników ciasta.

W dużej misce lub maszynie do wyrabiania ciasta połączyć: resztę mąki, cukru i mleka, sól, masło i zaczyn drożdżowy. Wyrobić ciasto, do momentu aż będzie gładkie i elastyczne. Odstawić ciasto, przykrywając ściereczką, w ciepłe miejsce na minimum 1 i 1/2 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.

Po tym czasie ciasto podzielić na 12 części, formując z każdej podłużne bułeczki. Spłaszczyć i odstawić do ponownego wyrośnięcia na 1/2 godziny.

Piekarnik nagrzać do 180’C. Bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem. Połączyć dokładnie składniki nadzienia na jednolitą pastę. Bułeczki naciąć nożem do połowy, po środku, wzdłuż. W środku nacięcia umieścić nadzienie (ilość około 1 łyżeczki).

Piec 15 minut. Podawać ciepłe.

bulkiczosnkowe2

bulkiczosnkowe