Paella. Ale to ładne słowo. Paella to jednogarnkowe danie hiszpańskie oparte na ryżu z dodatkiem szafranu, podawane z owocami morza, drobiem i warzywami. Dotychczas jadłam paellę jedynie z mrożonek – smakowała wybornie, ale w końcu to mrożonka. Ku zaskoczeniu to bardzo prosty i smaczny przepis, który można do woli modyfikować, a niewielka porcja tego dania bardzo syci i wyżywi kilka osób. I mimo, że kibicowałam Włochom podczas Euro, to dzisiaj na Stoliczku nie stanęła pizza ani makarony, a zwycięska paella. Ole!
Składniki (na 4 duże porcje):
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- 1 czerwona papryka
- 1 szklanka mrożonego groszku
- 10 zielonych fasolek szparagowych (lub 1 szklanka mrożonych)
- 1 czerwony pomidor
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżki passaty
- 300 g ryżu do risotto (arborio)
- 1/3 szklanki białego wina
- 1 l bulionu
- kilka nitek szafranu
- sól, 1/2 łyżeczki papryki słodkiej, 1/3 łyżeczki (lub mniej) papryki chilli, oliwa z oliwek
Pierś umyć, oczyścić, pokroić w dużą kostkę. Pomidora sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w drobną kostkę. Fasolkę pokroić w kawałki. Paprykę pokroić w drobną kostkę.
Na patelni rozgrzać oliwę, smażyć pierś z kurczaka około 5 minut. Dodać pokrojone wcześniej warzywa oraz wyciśnięte ząbki czosnku. Doprawić delikatnie solą i paprykami. Dusić całość na małym ogniu przez około 5 minut.
Dolać wino i gotować do odparowania. Dodać passatę oraz suchy ryż, wymieszać. Zalać gorącym bulionem wymieszanym z nitkami szfranu. Gotować przez około 15-18 minut na małym ogniu co jakiś czas mieszając. Odstawić z ognia i pozostawić w naczyniu jeszcze przez kilka minut.
Podawać z natką pietruszki i kawałkami cytryny.