Chyba każdy z nas zna to cudo. Głównie z supermarketów, gdzie o zdrowym składzie trochę można pomarzyć. Tak też jadłam do momentu, gdy nie trafiłam na ten przepis. Akurat przytargałam z ryneczku siatę pomidorów lima z zamiarem zrobienia domowego ketchupu i passaty na zimę. Szybko zweryfikowałam plany i zrezygnowałam z ketchupu (którego nie jem w ogóle) na rzecz salsy. Salsa okazała się wyśmienita! Żałuję jednak, że zrobiłam sosu tylko z połowy składników, bo śladu już po nim nie ma. Zamierzam jednak odwiedzić w najbliższych dniach ponownie ryneczek i znów nanieść siaty pomidorów. Tym razem na solidne zapasy.
Składniki (na 5-6 słoików):
- 2 cebule
- 3 papryki czerwone
- 3 małe papryczki chili
- 4 ząbki czosnku
- 1 i 1/2 kg pomidorów lima
- 6 łyżek octu z czerwonego wina
- 1 łyżka suszonego oregano
- 1 łyżka słodkiej papryki w proszku
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1 i 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
- 1 łyżka cukru
- 2 płaskie łyżeczki soli
Przygotować warzywa. Cebule drobno pokroić. Papryki oczyścić i pokroić w kosteczkę. Papryczki chili oczyścić z pestek (w zależności od stopnia ostrości jaką chcemy uzyskać, część pestek możemy zachować do sosu). Pomidorom naciąć delikatnie skórkę na krzyż, sparzyć gorącą wodą, obrać ze skórki i usunąć twarde, zielone części po szypułce. Pokroić w kostkę.
Na patelni rozgrzać dwie łyżki oliwy. Dodać cebulę i dusić kilka minut. Wycisnąć czosnek i dodać pokrojone papryczki chili. Chwilę smażyć. Odstawić.
W dużym garnku umieścić pokrojone pomidory i papryki. Dodać usmażoną cebulę, ocet oraz cukier. Gotować bez przykrycia przez około 1 godzinę, co jakiś czas mieszając. Sos powinien się zredukować i być gęsty. Jeśli nadal jest za rzadki, gotować kolejne 15 minut. Pod koniec gotowania doprawić salsę oregano, słodką papryką, kminem, solą i pieprzem.
Przygotować słoiki. Bardzo dokładnie wyparzyć słoiki oraz przykrywki. Wysuszyć. Do słoików nakładać gorący sos pozostawiając około 3 cm przestrzeni od pokrywki. Zakręcić i odwrócić do góry dnem. Odczekać aż sos się wystudzi, a wieczka będą wklęsłe.