Uwielbiam placki z łososiem, serkiem lub gęstą śmietaną, koperkiem i sokiem z cytryny. W ogóle uwielbiam wszystko co z łososia wędzonego jest stworzone. O, na przykład tatar z łososia wędzonego, to jest coś! Delicja! Łosoś w galarecie z cytryną. Filet z łososia zapiekany jakkolwiek. Albo placki ziemniaczane z łososiem! I tak intensywnie rozmyślałam o tych wszystkich rybnych frykasach wczoraj późnym wieczorem, że nie było bata, musiały placki być i już. Ziemniaków tylko nie było. Ale nic straconego, bo te placki są równie ekstra. No, i nie trzeba ziemniaków trzeć!
Składniki (około 12 małych sztuk):
- 2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 1/2 szklanki wody
- 250 g jogurtu naturalnego lub maślanki
- szczypta soli
- plastry wędzonego łososia
- serek typu Philadelphia
- koperek
- cytryna
- pieprz
W misce połączyć mąkę z proszkiem do pieczenia, a następnie dodać jajka, wodę, jogurt i sól. Wszystko dokładnie wymieszać dużą łyżką. Na patelni rozgrzać oliwę, zmniejszyć ogień do średniego. Nakładać po jednej-dwóch łyżkach ciasta na każdy placuszek. Smażyć z obu stron na złoty kolor.*
Placuszki układać na ręczniku papierowym, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Podawać ciepłe z plasterkiem wędzonego łososia, łyżeczką serka Philadelphia i koperkiem. Oprószyć czarnym pieprzem i skropić kilkoma kroplami soku z cytryny.
* Kiedy wiem, że placek z jednej strony jest już ładnie usmażony? Na wierzchu ciasta zaczynają się pojawiać bąbelki. To znak, że należy odwrócić placuszek na drugą stronę.